sobota, 7 maja 2016

Czego?

Witam, po raz kolejny zacznę od kilku pytań.

Czego tak na prawdę potrzebujesz? Czego pragniesz? Co się dla Ciebie najbardziej liczy? Czy są to rzeczy materialne? Nowy telefon, bo "nie możesz odstawać od reszty"? Czy może kolejne, nowe buty, ponieważ są TERAZ modne i każdy je ma? Dlaczego tak duża ilość ludzi dąży ślepo za, ustalanymi "trendami"? Chcą się podobać? Zyskać popularność i szacunek?
 Ostatnio, pozwoliłam sobie zadać pewnej dziewczynie, jedno podobne pytanie do wyżej wymienionych. A mianowicie "Co się dla Ciebie najbardziej liczy?" Ku mojemu zaskoczeniu odpowiedziała,że potrzebuje TYLKO ogromnej liczby pieniędzy. Oczywiście, nie beształam tego... W końcu każdy ma swoje priorytety. Natomiast przytoczyłam, a raczej uświadomiłam jej pewną rzecz, którą sama kiedyś usłyszałam. 

Był pewien młody człowiek, który chciał odnieść sukces finansowy. Udał się więc do Guru i powiedział: "Pragnę być bogaty... Chcę poznać tajemnicę Twojego sukcesu" Ten, mu od razu odpowiedział "Niech tak się stanie, wejdź zatem do morza"-wskazując na nie palcem. Chłopak wykonał polecenie i rzekł " Już. Co teraz mam zrobić?" Guru złapał go za rękę i pyta "Jak bardzo pragniesz tego sukcesu? Jeżeli bardzo to wejdź za mną dalej, śmiało".

 Tak więc zrobił. Kiedy woda sięga mu po piersi, zatrzymuje się.  Przewodnik odwraca się i prosi go aby wszedł głębiej. Młody mężczyzna zastanawia się, jednak idzie dalej. Kiedy poziom wody przekroczył brodę, staje. Przywódca nie ustępuje i z jego ust pada spokojne "Chodź dalej". Młody człowiek nie zgodził się. Protagonista stwierdził "Myślałem, że Ci na tym zależy". "tak,bardzo!"-wykrzyczał chłopak. "To chodź głębiej"-Usłyszał. Wtedy Chłopiec zrobił krok, następnie Guru łapie go za szyję i zaczyna topić. Ten, wierzga się, próbuję uwolnić się, jednak z marnym skutkiem. Na chwilę przed tym jak miał już stracić przytomność, Guru wyciąga go i ponownie zadaje pytanie: " Powiedz mi,, Czego najbardziej chcesz, a to spełnię?" Ostatkiem sił odpowiada jemu "Oddychać, żyć". 

Jeżeli któreś z Was, będzie chciało kiedykolwiek odnieść sukces w sferze finansowej, uczuciowej bądź spełnić swoje marzenia i będzie tego pragnął tak samo jak ten człowiek gdy był pod wodą... To, to marzenie spełni się, jednak zastanówmy się czego szczerze z całego serca pragniemy.  

czwartek, 5 maja 2016

WALCZ!

Dzisiejszym postem, chciałabym dodać Ci chociaż odrobinę motywacji i chęci oraz, abyś spróbował popatrzeć na świat i otaczające Cię rzeczy, nieco inaczej. 


Przez jasnobrązowe żaluzję wpada pełno promieni słońca. Ptaki radośnie ćwierkają, kwiaty zakwitły. Państwo Kowalscy bawią się ze swoim pupilem, a z niedaleko osadzonego placu zabaw, ku Twoim uszom dociera wesoły dźwięk-śmiech. Czy jednak aby na pewno wesoły dla Ciebie? Ty jak każdego dnia siedzisz samotnie w czterech ścianach. Zastanawiasz się, jakie aspekty ich napotkały, że potrafią się uśmiechać i być dla siebie szczerze życzliwym. Brzydzisz się ich szczęściem. Brzydzisz się kogokolwiek szczęściem. Możesz tego nie przyznać, jednak u Ciebie w środku gości zazdrość. Mniejsza bądź większa, jednak jest. Chciałbyś tak jak większość ludzi, móc cieszyć się chociażby z błahych powodów. Jednak nie potrafisz, nie umiesz nawet spotkać się ze znajomymi, jak za dawnych czasów- a przynajmniej tak Ci się tylko wydaje. Jest to tylko błędne złudzenie, które wkradło się w Twoją głowę. To do niczego nie prowadzi. Rozumiem, problemy, bo jest coś, co doprowadziło do tego. Mniejsze, większe. Jednak każdy z nas je ma. Nie ważne co Ci się przytrafiło-to do niczego nie prowadzi. Każdego dnia będzie tylko gorzej, każdego dnia będzie pojawiał coraz większy smutek, będziesz czuł się coraz bardziej samotny i nie potrzebny. Czy tego chcesz? Czy o to Ci naprawdę chodzi? Powtarzasz sobie "jak? ja nie dam rady, nie umiem". Błąd. Wyjdź na spacer, na początek nawet sam. Czy świat nie jest piękny? Czy otaczająca Cię przyroda, natura nie jest czymś fascynującym? Teraz, widzisz to w ciemnych kolorach, patrzysz sceptycznym okiem. Przyjrzyj się dokładnie, mijanym rośliną, wsłuchaj się w szum drzew.
Każdego dnia budząc się i zasypiając, powtarzaj głośno i wyraźnie " Jestem najlepszy, jestem w stanie osiągnąć wiele, jestem cholernie silny, dam radę" Głupie? Być może. Jednak, uwierz mi nadejdzie taka chwila,że zaczniesz w to słusznie wierzyć. Może wyda Ci się to znajome i irytujące ale masz całe życie przed sobą, świat stoi dla Ciebie otworem, ale marnując je możesz tego nie dostrzec. Wierz mi na słowo, życie jest piękne. "W życiu piękne są tylko chwile"- mówi Ci to coś? A więc dlaczego odbierasz szansę tym chwilą, aby pokazały Ci swoje piękno? Mów każdego dnia babci, sąsiadce czy ekspedientce w sklepie "Dzień dobry; miłego dnia". Po powrocie do domu przytul mamę i powiedz jej " Kocham Cię mamo, dziękuję,że jesteś". Tak niewiele a sprawisz  komuś i przy okazji sobie radość.  Dużo się uśmiechaj, na początku może być ciężko, jednak wejdzie Ci to w nawyk, od razu poczujesz się lepiej. Jesteś tu,żyjesz, a więc masz do wypełnienia jakąś misję. Dużo marz. Dla niektórych marzeniem jest ciepło rodzinne, kochający partner u boku. Dla innych kariera, pieniądze, ekskluzywny dom i samochody. Są też tacy, którzy pragną po prostu założyć garnek na głowę i wytarzać się w błocie. Może i wydawać Ci się to śmieszne, cokolwiek by to nie było, nie bój się marzyć i dąż do ich realizacji. Owszem, masz przed sobą jeszcze wiele wzlotów i upadków, łez, gorszych dni. Ale na tym właśnie polega życie. Czy nie warto wytrwale iść przez nie, dla tych pozytywnych momentów? Cieszyć się prostym szczęściem, które otacza każdego z nas? Odnaleźć sens? Jeśli masz ciągle "pod górkę", to przyjdzie taki czas, że będziesz już na jej szczycie i potem czeka Cię tylko podróż "z górki". Wierz. Wiara jest bardzo ważna, potrafi zdziałać cuda. Poza tym "nadzieja umiera ostatnia". Może i się powtarzam, ale otwórz się na ludzi, na otaczające piękno i po prostu zacznij żyć. Pokochaj je. Prędzej czy później zrozumiesz to, wszystko.


środa, 4 maja 2016

MASKI

Witam, to mój pierwszy wpis. Postanowiłam wyjść z ukrycia i podzielić się z Wami moimi refleksjami. Zaznam szczerego szczęścia, jeśli przeczyta je, chociaż jedna osoba. Chociaż jedna? Śmiem twierdzić,że AŻ. Dzisiaj pozwolę sobie poruszyć zastanawiającą kwestię. Myślę,że każdy miał z nią do czynienia. 

Dlaczego ludzie coraz częściej chowają to co najpiękniejsze? Czy naprawdę pragną być kimś innym? Nie mają siły lub odwagi, aby pokazać swoją prawdziwą twarz, oblicze a nawet duszę? Niektórzy zakładają „maski” aby stać się chociaż na małą chwilę kimś innym. Oscylują między impulsami do otwarcia się przed innymi, a chęcią zasłonięcia się kurtyną prywatności. Pragną być zarówno znani, jak i pozostać w ukryciu. Inni robiąc to, kierują się chęcią pozyskania nowych przyjaciół. Jednak czy wtedy, owe „zdobycze” zasługują na miano przyjaciela? Skoro są tylko wtedy, kiedy dana osoba im pasuje-nie ważne czy jest sobą, czy też nie. Część osób ma obawy przed ujawnieniem swoich uczuć. Nie dopuszczają aby ktokolwiek dostrzegł,że coś ich trapi. Oszukują innych, ale również siebie. Ważne jest aby głośno i wyraźnie mówić o swoich uczuciach, lęku, o tym co siedzi głęboko w każdym z nas. Otwórzmy się! Następni, przywdziewają je przed obawą… Według mnie, jest to obawa przed samym sobą, przed brakiem akceptacji skoro nie chcą bądź nie umieją pokazać samych siebie. Są też tacy, którzy boją się. Cholernie boją się krytyki, braku akceptacji, odrzucenia. Duszą się w swoim ciele, cierpią. Ciężar maski ich przygniata, jednak nie potrafią ją zrzucić i żyć własnym życiem. Dla siebie. Czy taka jest cena, dobrego słowa? Zaś jest też grono osób przytłoczonymi kompleksami. Wystarczy,że ku ich oczom ukaże się modelka w kolorowym magazynie. Doszukują się wtedy u siebie mylnych wad. Pragną być tacy sami. Czy wtedy ludzie będą zwracać na nich uwagę? Jednak czy nie jest ważne po prostu BYĆ SOBĄ? Nie zważając na otoczenie czy stereotypowe ocenianie. Tak, bardzo ważne jest czuć się dobrze w swoim ciele, akceptować samego siebie pod każdym aspektem. Jednym słowem KOCHAĆ SIEBIE.
Czy wtedy nie będzie lepiej? Nie będzie się szczęśliwszym? Niż żyć w wyimaginowanym świecie akceptowanym przez otoczenie? Te pytania zostawię bez odpowiedzi. Reasumując, porzućmy je wszyscy! Zostawmy za sobą maski i postawmy czoła wszystkiemu i wszystkim!